Wpisy archiwalne w kategorii

Suwalszczyzna

Dystans całkowity:227.00 km (w terenie 91.96 km; 40.51%)
Czas w ruchu:16:47
Średnia prędkość:13.53 km/h
Suma podjazdów:182 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:32.43 km i 2h 23m
Więcej statystyk

Suwalszczyzna rowerowo 2009 1

Wtorek, 4 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Suwalszczyzna
Studzieniczna - Płaska - droga do Mikaszówki - Sucha Rzeczka - Przewięź - Studzieniczna

Zdjęcia: PicasaWeb

Wycieczka śladem okolicznych skrzynek. Najpierw w drodze do pierwszego pomnika - początek trasy nad jez. Studzienicznym, później malownicze trasy w Puszczy Augustowskiej i nad Kanałem Augustowskim:




Przydrożne rzeźby


Pierwszy pomnik

Później trasa na Mikaszówkę do kolejnego pomnika:


Kolejny pomnik

Powrót przez Suchą Rzeczkę (skrzynka nie odnaleziona za pierwszym razem) i Przewięź.

Trasa na mapie:



---

Studzieniczna - PKP Augustów, PKP Warszawa Zachodnia - ul. Dzieci Warszawy - ul. Zagłoby

Poniedziałek, 28 lipca 2008 · Komentarze(0)
Studzieniczna - PKP Augustów, PKP Warszawa Zachodnia - ul. Dzieci Warszawy - ul. Zagłoby

Powrót z urlopu prosto do pracy. :-/ W pociągu spotkałam pokaźną grupę rowerzystów wracających z miesięcznej wyprawy po Litwie i okolicy. Przejechali około 2000km i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby większość uczestników nie miała grubo ponad 50 lat.

Na dworzec w Augustowie dotarłam dosyć wcześnie, więc miałam sporo czasu na zakupienie biletu i prowiantu. Do sklepu dostałam się kładką, z której widać było cały dworzec:



Pociąg ruszył o 9.49. W wagonie rowerowym był spory ścisk. Swoją drogą, śmieszne są gabaryty owych wagonów. Większa wycieczka rowerowa nie ma szans upchnięcia swoich pojazdów. Mi na szczęście udało się znaleźć dogodne miejsce:



Na dworcu w Warszawie byłam około godziny 15.00, skąd udałam się od razu do pracy. Do domu dotarłam dopiero o 22.00 i byłam nieżywa. Szkoda, że urlop tak szybko się skończył, ale niestety dobre wyjazdy mają to do siebie, że długo nie trwają...

---

Szlak nad Kanałem Augustowskim - Czarny Bród - Rezerwat Kuriańskie Bagno - Rezerwat Kozi Rynek - Studzieniczna

Środa, 23 lipca 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Suwalszczyzna
Szlak nad Kanałem Augustowskim - Czarny Bród - Rezerwat Kuriańskie Bagno - Rezerwat Kozi Rynek - Studzieniczna

Wycieczka po pięknych okolicach Puszczy Augustowskiej. Na dobry początek - niesamowity szlak nad samym Kanałem Augustowskim. Jadąc ma się wrażenie, że zaraz spadnie się w dół, gdzie płynie jeden z tutejszych cudów:



Szlak wjeżdża następnie do uroczej wioski z innej epoki - Czarnego Brodu:



Mały przystanek na drewnianym mostku celem wydobycia kesza. Niestety, udało się to dopiero za drugim podejściem, z powodu wzmożonego ruchu na lokalnej drodze.



Kolejnym celem był Stary Gościniec, gdzie znajdował się krzyż upamiętniający wydarzenia z 1943 roku. Tutaj też wydobyłam pierwszą na trasie skrzynkę:



Obok krzyża dopatrzyłam się tajemniczej studzienki:



Dalsza część trasy to przepiękne i malownicze okolice rezerwatów i uroczysk. Na dobry początek - Rezerwat Kuriańskie Bagno:







W kolejnym rezerwacie, Kozim Rynku, nie udało mi się niestety dotrzeć do skrzynki. Niemniej, dalsza trasa była przyjemna i obfita w piękne widoki. Tuż przed metą jeszcze jeden postój na wydobycie kesza koło żołnierskiego cmentarzyku:



Jeszcze tylko kilka ciężkich, piaszczystych podjazdów i koniec wycieczki na polu namiotowym.

---

Dookoła jez. Studzienicznego

Niedziela, 20 lipca 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Suwalszczyzna
Dookoła jez. Studzienicznego

Pierwszy sprawdzian w terenie. Jako że na samym początku mojego pobytu na Suwalszczyźnie sowicie padało, wycieczka krótka i mająca na celu intensywną eksploatację sprzętu w błotnym środowisku. Test jak najbardziej zdany. Czysta przyjemność z prowadzenia Krossa po lasach.

Początek przejażdżki na polu namiotowym nad jez. Studzienicznym. Pierwszy przystanek - Śluza Swoboda:



Rzut oka na Kanał Augustowski:



Następnie przejazd przez błotniste okolice leśne i szybkie spojrzenie na mapę:



Dalej trasa biegła kawałkiem asfaltu do Przewięzi a stamtąd leśnymi drogami do Studzienicznej, gdzie stoi słynne Sanktuarium:



Jeszcze spojrzenie na jedną z wielu pięknych ścieżek leśnych:



Pewien paradoks z trasy - przy końcu szlaku rowerowego, tuż przed polami namiotowymi ustawiono... szlaban, którego nie da się ominąć inaczej, niż przeciskając się z rowerem przez krzaki. Nie mówiąc już o tym, że można niezłą glebę zaliczyć, gdyby ktoś jechał tamtędy szybciej. Ja na szczęście dotarłam na pole biwakowe bez szwanku, za to cała w błocie - co było raczej miernikiem szczęścia, niż rozpaczy. :-)

---